Witamy serdecznie na naszym
blogu! Wierzymy, że nie jesteś tutaj
przypadkiem. Jeśli się tutaj znalazłeś, to znaczy, że masz dystans do siebie i
patrzysz na świat z przymrużeniem oka. Nie znajdziesz tutaj idealnych porad,
wspaniałych stylizacji czy najświeższych informacji z kraju i ze świata. Wręcz
przeciwnie! Dowiesz się o najgorszych, najbrzydszych i niefajnych według nas
rzeczach, miejscach itp.
Na pierwszy ogień temat lubiany przez osoby w niemal każdym wieku. Sprawa zawsze aktualna. Randki. A właściwie pięć najgorszych miejsc na pierwszą randkę! Zazwyczaj inicjatywę zaproszenia na randki przejmują faceci (chociaż w dzisiejszych czasach już nic nas nie zdziwi). Przyjmijmy więc, że to Panowie poznają piękne i mądre kobiety. Miłość od pierwszego wejrzenia. Gdzie zaprosić długonogą piękność, żeby spotkanie przebiegło w jak najlepszej atmosferze? A raczej, gdzie ich nie zaprosić? Oto miejsce, które według mnie (Sanko) i według Axy są najgorsze, enjoy!
Na pierwszy ogień temat lubiany przez osoby w niemal każdym wieku. Sprawa zawsze aktualna. Randki. A właściwie pięć najgorszych miejsc na pierwszą randkę! Zazwyczaj inicjatywę zaproszenia na randki przejmują faceci (chociaż w dzisiejszych czasach już nic nas nie zdziwi). Przyjmijmy więc, że to Panowie poznają piękne i mądre kobiety. Miłość od pierwszego wejrzenia. Gdzie zaprosić długonogą piękność, żeby spotkanie przebiegło w jak najlepszej atmosferze? A raczej, gdzie ich nie zaprosić? Oto miejsce, które według mnie (Sanko) i według Axy są najgorsze, enjoy!
1.Muzem
Nie każdy interesuje się sztuką (chyba, że w grę wchodzi
sztuka makijażu). Muzeum na pierwszej randce to dość ryzykowna opcja. Jeśli
zaprosisz dziewczynę na wystawę obrazów artysty, o którym ona nie ma zielonego
pojęcia, dodatkowo nie zna się na kontraście, cieniowaniu czy perspektywie, to
co robić w takim miejscu? Chodzić i oglądać? Ok, ale rozmowa na randce
(szczególnie pierwszej) powinna odgrywać najważniejszą rolę. Równie dobrze
moglibyście porozmawiać pod blokiem, oglądając te obrazy w telefonie. -AXA
2. Wesele
To dobry pomysł, ale dla par z dłuższym stażem. Postaw się
teraz na miejscu twojej randki, którą wrzuciłeś na głęboką wodę, prosto w
szpony twoich babć, cioć i jej koleżanek, które przez cały wieczór będą was obserwować
i planować wsze wesele , co gorsza pytać się np. o przyszłe pokolenie lub kiedy
wasza kolej na ślub. Jeżeli chcesz zatrzymać przy sobie potencjalną drugą
połówkę to nie polecamy zabierać jej na takie imprezy na początku znajomości.
-SANKO
3. Mecz
Najgorzej! Nie dość, że tłumy, to jeszcze wrzeszczący nad
uchem kibice. Miej na uwadze to, że dziewczyna to zwykle delikatna istota, więc
która z nich chciałaby wybrać się na pierwszą randkę na stadion piłkarski? Może
jeszcze w sukience i szpilkach? A co jeśli ,nie daj Boże, ona będzie za Legią
,a on za Polonią? Skoro lubicie sport, to wybierzcie się lepiej na łyżwy.
Chyba, że jesteś kobietą która za wszelką cenę chce poderwać faceta, ale jak
wcześniej wspomniałam, jest to ryzykowne bo może się zdarzyć, że nie trafisz
w gust i kupisz bilet na mecz drużyny, której wybranek nienawidzi, chociaż
wtedy mogłoby być zabawnie, ale pytanie czy dla ciebie również. -AXA
4. Rejs statkiem
Chcesz być oryginalna/oryginalny? Okej ale na pewno nie
zapraszając, potencjalnego kandydata/tki na rejs statkiem. Dlaczego? BO MOŻE
MIEĆ CHOROBE MORSKĄ! Pomysł ściągnięty z życia znajomego, który chciał być romatico
lecz mu nie wyszło, chyba nie musimy pisać dlaczego… -SANKO
5. Impreza
Nie oszukujmy się. Zabierając dziewczynę na imprezę chcesz
A) pochwalić się przed znajomymi, że w końcu wyrwałeś jakąś laskę, B) chcesz
odegrać się na swojej byłej, która będzie tam ze swoim nowym chłopakiem, C)
znajomi robią mega imprezę, na której nie może Ciebie zabraknąć, a wcześniej
już się umówiłeś..oh, wielka szkoda. Impreza jest opcją dla osób naprawdę mało
kreatywnych. Podczas takiego spotkania
nie poświęcisz całej uwagi swojej ukochanej. Poza tym ona zapewne szybko
odnajdzie się w nowym towarzystwie. Skoro to wasza pierwsza randka, to nie ma
żadnych zobowiązań. Kto wie, może pozna tam kogoś ciekawszego. -AXA
To tyle od nas na dziś. Mamy nadzieję, że przykułyśmy
chociaż w małym stopniu Waszą uwagę i nie znajdziemy się w żadnym rankingu
pięciu najnudniejszych blogów ;)
Pozdrawiamy !



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz