Na temat miłości można powiedzieć wiele. Zapewne każdy z nas był lub jest zakochany. Najczęściej ludzie dobierają się według podobnych, pasujących do siebie cech charakteru, upodobań, zachowania itp. Chociaż od każdej reguły jest wyjątek i niekiedy to właśnie przeciwieństwa się przyciągają. Czasami bywa tak, że monotonia życia nas tak bardzo przytłacza, że ogień w związku powoli wygasa i nagle okazuje się, że osoba, z którą się związaliśmy zaczyna nas irytować, denerwować i zaczynamy dostrzegać jej wady. Jednym słowem żałujemy swojej decyzji o związku z tą osobą. Kochani, przed wami 5 najgorszych typów partnera w związku.
1. STALKER
Milion smsów i telefonów dziennie. Sprawdzanie co minutę co robisz. Odświeżanie Facebooka/Instagrama co 5 minut, w celu sprawdzenia czy niczego nowego nie dodałeś, polubiłeś czy skomentowałeś. Taka ciągła kontrola może doprowadzić do szału każdego. Nawet przejawy zazdrości mają jakieś granice… -Axa
2. "NIE WIEM"
-Kochanie co jemy na obiad? – nie wiem…
-Niebieska czy biała koszula? – nie wiem, jaką chcesz…
-Na jaki film idziemy do kina? – nie wiem, sam/sama wybierz…
Jest wam to znane? Typ partnera „nie wiem”, jest najprawdopodobniej
najczęściej występującym przypadkiem w związku. Zawsze znajdzie się temat, na
który usłyszymy tę magiczną odpowiedź. Niezdecydowanie, to jej drugie imię. Co
chwilę potrzebuję rady w każdej sprawie, doprowadzając tym swoją drugą połówkę
do palpitacji serca. – Sanko
3. SIEROTA
Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Taki typ partnera może nam na początku nawet odpowiadać, ponieważ mamy pole do popisu – możemy się taką osobą zaopiekować czy zająć, pokazując przy tym jak bardzo nam na niej zależy. Taki układ jest całkiem fajny, ale do czasu… W pewnym momencie ta niezaradność zaczyna nam bardzo przeszkadzać. Taka „sierota” przeprasza za wszystko. Zrobiłaby to nawet, gdyby została zdradzona przez swojego partnera. Za co? Za to, że była tak niedobra dla niego, że musiał szukać miłości u innej kobiety. Śmiechem żartem, wszystko w granicach rozsądku. Trochę asertywności i zaradności nigdy nie zaszkodzi. -Axa
4. PAN SIŁOWNIA
Okej, zgadzam się z tym, że bycie „fit” jest teraz w modzie.
Ale nie popadajmy w paranoje. Codzienne, kilkugodzinne wizyty na siłowni, może
i są fajne ale na pewno nie dla drugiej połówki, która siedzi w domu i czeka na
powrót księcia z siłowni, (bez obrazy). Specjalny sprzęt, nowe buty, nowa
koszulka, najlepiej obcisła, iphon, słuchawki w uszach… Ja wszystko rozumiem,
tylko uważajcie bo najczęściej wypada tak, że więcej sprzętu niż talentu. -
Sanko
5. MARUDA
Romantyczny wieczór. Wybieracie film. Ona/on proponuje
dramat, po 10 minutach poszukiwań zmienia zdanie i woli komedię. Sytuacja się
powtarza, jednak chce horror. Kiedy w końcu masz idealny film, Twoja druga
połówka zasypia i z oglądania nici ;). Tego typu zachowania mogą BARDZO
irytować. Ciągłe niezdecydowanie i marudzenie naprawdę nie jest fajne. Takim
związkom nie wróżę świetlanej przyszłości. –Axa

















