poniedziałek, 11 kwietnia 2016

5 RODZAJÓW LUDZI W KLUBIE



Nikt z nas nie chciałby spędzić piątkowego wieczoru w domu przed telewizorem. Znajomi proponują wypad do klubu? Super! Ubieramy się w najlepsze ciuchy, robimy piękny makijaż. Wszystko po to, żeby podobać się facetom w klubie, bo przecież tym razem nie robimy tego dla siebie. Kto wie, może akurat dziś poznamy swoją miłość.
Jesteśmy w klubie. Impreza trwa w najlepsze, aż tu nagle jakiś nachalny typ się do nas przykleja... Poznajmy „uroki” wyjścia do klubu, a mianowicie 5 najgorszych typów ludzi w klubach!


1.      Typowy zboczeniec


Podchodzi taki, łapie Cię za tyłek i proponuje, żebyście poszli do niego, bo akurat ma wolną chatę. Sytuacja znana nie tylko z filmów czy seriali. Takie akcje zdarzają się niemal na każdej imprezie, na którą może przyjść każdy, nawet taki zbyt pewny siebie i chamski „adorator”.  –AXA

2.       Niespełniony tancerz

Osobiście uwielbiam tańczyć. Na domówce czy w klubie, generalnie wszędzie. Jak praktycznie każda osoba, do klubu idę by się dobrze bawić. Czyli potańczyć i spotkać się ze znajomymi. Niespełniony tancerz to chłopak, którego najczęściej nie zna się wcześniej, a stety bądź niestety poznaje się  w klubie. W moich oczach, taki oto tancerz, dzieli się na 3 kategorie,  mianowicie:


-Kategoria nr 1. Tańczy, robi to w miarę dobrze czuje rytm. Generalnie na pierwszy rzut oka, wszystko zapowiada się dobrze. Az do 78 piosenki, którą chce z tobą zatańczyć i nie daje sobie w mówić, że nie mamy siły bądź ochoty na dalsze tańce.


-Kategoria nr 2. Tańczy, jest okej, ale sekundę potem jego dłoń, niby zupełnie przypadkowo ląduje na twoich pośladkach, niechcący na biuście bądź na innych miejscach na ciele. Ogólnie rzecz biorąc, tańcząc zaburza, jak ja to nazywam, nasze  „bio pole”, dotykając zupełnie nie proszony w różne miejsca naszego ciała. I tu chce zadać wam pytanie, jak często taki Alwaro dostał od was w twarz?

-Kategoria nr 3. Tacy, są dość zabawni, ale dopóki nie podepczą nas i nie wywrócą milion razy. O jakiego mi chodzi? Tak, o Pana nawalonego tancerza, któremu muzyka w tańcu, nie przeszkadza. Taki typ, nie da sobie nic wmówić i niestety ciężko przychodzi odmowa mu tańca. Dlatego drogie Panie, warto mieć, gdzieś obok siebie jakiegoś kolegę, który pomoże Ci spławić pseudo Maseraka. –Sanko

3.      Koleżanka, która żałuje, że poszła na imprezę

Bywają też dziewczyny, które denerwują nas swoim zachowaniem.
Być może wyszliście kiedyś większą paczką do klubu. Ty, twoi znajomi i znajomi znajomych. Zawsze znajdzie się jakaś koleżanka, której impreza zupełnie się nie podoba i żałuje, że w ogóle tu przyszła, skoro mogła posiedzieć w domu, obejrzeć kolejny sezon ulubionego serialu czy uzyskać nowe pary na tinderze. Dziewczyny, jeśli macie zamiar iść na imprezę i cały wieczór marudzić z byle powodu, to lepiej serio zostańcie w domu, nie psujcie innym zabawy i grzecznie przeproście znajomych za swoją nieobecność. –AXA

4.      Człowiek- lepsza historia

Jest to wyjątkowo irytujący okaz. Zapewne znacie taki typ człowieka, który zawsze, za każdym razem, jak ktoś opowie jakąś historię, opowiada bardzo podobną ale da się wyczuć, że lekko podkoloryzowaną. Jak nie znacie, to zazdroszczę, naprawdę. - Sanko

5.      Ludzie, którzy męczą DJ’a

Nie raz i nie dwa zapewne spotkaliście się na imprezie z sytuacją, kiedy to ktoś prosił DJa, aby puścił jego ulubiony kawałek. Moi drodzy! Idąc do klubu, zazwyczaj wybieracie się na taką imprezę, na której jest muzyka odpowiadająca waszym gustom. Rzadko kiedy idziemy gdzieś przypadkiem. W dzisiejszych czasach imprezy są zapowiadane z tygodniowym wyprzedzeniem np. na Facebooku i tam dowiadujemy się, jaka muzyka będzie królowała tego dnia.  Takie zachowanie BARDZO wkurza osoby, które daną imprezę prowadzą. Jeśli tak bardzo chcecie, żeby podczas imprezy leciały wyłącznie Wasze ulubione utwory, to mam dobrą radę: zrób domówkę. J -AXA



To jak, kto zobaczył w tym opisie siebie lub swoich znajomych? Tak naprawdę to każdy w swoim życiu spotkał lub spotka się z takimi ludźmi w klubie. Tych, których jeszcze to nie spotkało, podziwiamy. Gdzie wyście się uchowali? No ale cóż, trzeba stwierdzić to głośno. Bez takich przypałowych ludzi byłoby nudno i nie byłoby o czym rozmawiać na drugi dzień po imprezie. Buziaki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz